Czy inwestycje w nieruchomości za granicą są opłacalne

W ostatnich latach spora grupa osób zdecydowała się na inwestycje w nieruchomości za granicą. Decydują się oni często na zakup apartamentu w jednej z turystycznych miejscowości, a następnie jego wynajem krótkoterminowy. Oczywiście, w takim apartamencie można też po prostu mieszkać, jednak są to najczęściej hotele i kurorty i trudno wytrzymać tutaj na stałe dłużej niż miesiąc, szczególnie w sezonie, kiedy roi się tu od turystów. Jak więc wygląda inwestowanie w nieruchomości za granicą i czy faktycznie jest opłacalne? I jak dokonać zakupu, a następnie zadbać o zakupiony lokal? Poniżej znajdują się odpowiedzi na te pytania.

Nieruchomości za granicą

Zakup domu czy apartamentu za granicą dla wielu może być bardzo nęcącą perspektywą. Jest to idealna możliwość zarobku na wynajmie w sezonie. Jednocześnie możemy mieszkać tam przez pozostałą część roku. Wybierając kraje takie jak chociażby Bułgaria, Turcja, czy Chorwacja będziemy mogli cieszyć się nieco łagodniejszą zimą. Ponadto, możemy zarezerwować dla siebie możliwość pozostania tam również w określonym terminie latem. Przez resztę sezonu możemy zarobić naprawdę sporo na wynajmie, gdyż ceny apartamentów nie spadają poniżej 150-200 złotych za noc. Aby cieszyć się takim pasywnym zarobkiem musimy jednak dopełnić odpowiednich formalności. Najlepiej będzie skorzystać z usług agencji, które nam w tym pomogą.

Jak dbać o lokal

Inną kwestią jest zadbanie o lokal. Jeśli już kupiliśmy apartament w jednym z kurortów, musimy pomyśleć o tym jak utrzymać go w dobrym stanie. Jeżeli chcemy tam zamieszkać, nie będzie z tym żadnego problemu. Jeśli jednak planujemy przyjeżdżać tam jedynie na jakiś czas, na przykład na dwa tygodnie, ktoś musi się opiekować nim przez pozostałą część roku. Będzie się to wiązać z dodatkowym kosztem. Nie możemy też zapominać o tym, że w apartamentowcach pobierana jest od właścicieli opłata roczna, która stanowi swego rodzaju czynsz. Będzie on zależny od lokalizacji, standardu, a także wielkości apartamentu.