Ostatnie wydarzenia związane z rewitalizacją linii kolejowej nr 284, prowadzącej z Legnicy przez Złotoryję do Jerzmanic-Zdroju, wywołują żywe dyskusje i budzą niepokój wśród mieszkańców Dolnego Śląska. Radny Piotr Karwan z Sejmiku Województwa Dolnośląskiego wzywa Zarząd Województwa do wyjaśnień w związku z narastającymi rozbieżnościami dotyczącymi terminu zakończenia inwestycji oraz pojawiającymi się komplikacjami technicznymi.
Różne wersje terminów zakończenia inwestycji
Październik 2023 roku przyniósł podpisanie umowy z wykonawcą na rewitalizację linii, opartej na formule „projektuj i buduj”. Zgodnie z dokumentacją, prace miały się zakończyć w październiku 2026 roku. Jednakże minister Robert Kropiwnicki, w lipcu bieżącego roku, ogłosił nowy termin zakończenia, przewidziany na koniec 2028 roku. Tego rodzaju rozbieżności w informacjach publicznych wprowadzają zamieszanie i niepewność wśród mieszkańców, co do realnego czasu realizacji projektu.
Techniczne wyzwania i dodatkowe zadania
Złożoność projektu stała się bardziej widoczna, gdy PKP PLK ujawniło kolizję z linią energetyczną LPN, przebiegającą blisko planowanego torowiska. To odkrycie wymaga dodatkowych uzgodnień. Ponadto, zakres prac został rozszerzony o przebudowę peronów, korektę geometrii torów oraz budowę nowych przejazdów kolejowo-drogowych, co ma umożliwić pociągom osiągnięcie prędkości 120 km/h. Pierwotnie zakładano tę prędkość, jednak pojawienie się dodatkowych prac budzi pytania o przygotowanie i planowanie całej inwestycji.
Zapytania radnego Karwana do władz wojewódzkich
Piotr Karwan wystosował zapytania do Zarządu Województwa Dolnośląskiego, domagając się wyjaśnień na temat:
- czy zostało podpisane odpowiednie porozumienie z PKP PLK dotyczące zmian w projekcie oraz jaki wpływ mają te zmiany na budżet i harmonogram prac,
- czy obecna umowa z wykonawcą zapewnia zakończenie inwestycji do końca 2028 roku, zgodnie z zapowiedziami ministra Kropiwnickiego.
Kontrowersje wokół rewitalizacji kolei
Projekt rewitalizacji linii kolejowej nr 284 generuje także inne napięcia. Prezydent Legnicy, Maciej Kupaj, wezwał do wstrzymania prac, argumentując, że uruchomienie pociągów może sparaliżować miejską komunikację, zwłaszcza na ulicach Chojnowskiej i Działkowej. Przeciwko tej opinii wystąpili radni i przedstawiciele samorządu, podkreślając znaczenie projektu dla przeciwdziałania wykluczeniu komunikacyjnemu w regionie.
Radny Karwan akcentuje, że mieszkańcy oczekują konkretów zamiast politycznych sporów. Jasna i jednoznaczna komunikacja jest kluczowa, aby niepotrzebnie nie pogłębiać niepewności i zniechęcenia wśród obywateli.