Po zniknięciu pokrywy śnieżnej z dróg w Legnicy, kierowcy zauważyli znaczne ubytki i nierówności na powierzchni jezdni. To niepokojące odkrycie ukazało prawdę o stanie nawierzchni dróg w mieście.
Łukasz Kuczyński, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Legnicy, przyznaje, że wraz z odstąpieniem mroźnej aury, jego zespół jest w stanie przystąpić do serii koniecznych napraw. W tym czasie skupiają się na uzupełnianiu pojawiających się ubytków na powierzchni dróg.
– Nasze ekipy pracują ciężko każdego dnia, aby zapewnić bezpieczeństwo na drogach – mówi Łukasz Kuczyński. – Tylko w czwartek zaplanowaliśmy naprawy na ulicach Iwaszkiewicza, Złotoryjskiej, Piastowskiej i części Sudeckiej.
Jednak dyrektor Kuczyński również wyjaśnia, że te same ulice wymagają najwięcej pracy rok do roku. Prace naprawcze są tam prowadzone priorytetowo z powodu złego stanu nawierzchni tych dróg. Te ulice oczekują na gruntowne remonty, przez co każdego roku te same nazwy ulic pojawiają się w ich planie pracy.
– Powracamy do tych samych miejsc, aby utrzymać drogi przejezdne i chronić kierowców oraz ich pojazdy – dodaje dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Legnicy.